Wśród mostów i kanałów, małych domków i ciasnych uliczek, zamotany, błądziłem godzinami próbując odszyfrować ich nazwy z tabliczek w nieznanym języku. Zagubiłem się - czas już nadszedł by przyznać to niechętnie. Niczyja to wina, lecz ma własna! Toż nie wiódł mnie nikt na manowce ale w toku sprawy zapomniałem o jej mglistych początkach i wczuwszy się w rolę, zaskoczony chaotycznym sprawy biegiem, nabrać się dałem doskonale.
Azaliż sam to żem sobie, dla figla, uczynił?
Zagubiłem się w mieście
Tags:
gnioty